2 CZERWCA 2024 | 13:00 – 17:00 | WSTĘP WOLNY | REDA REKOWO DOLNE | UL. SOSNOWA 6
2 czerwca o godzinie 13:00 spotykamy się na festynie charytatywnym by pomóc Teresie Tkaczyk. Pani Terenia przez wiele lat udzielała się na rzecz społeczności lokalnej. Dziś walczy o to, aby przeżyć choćby kilka lat. Nie odmawiała innym pomocy, a teraz sama potrzebuję Waszego wsparcia. Liczymy na Waszą obecność oraz wsparcie i widzimy się na boisku sportowym w Rekowie Dolnym (ul. Sosnowa 6).
ATRAKCJE:
- Sportowa Olimpiada rodzinna – konkurencje sprawnościowe dla rodziców oraz dzieci
- Turniej piłki nożnej dla rodziców
- Mecz piłki siatkowej dla rodziców
- Strefa Biesiadna: grill, domowa zupa, domowe ciasta oraz kawa i herbata
- Turniej piłki nożnej dzieci 2017 i młodsi
- Strefa Lego oraz robotyki
- Licytacja m.in. voucherów, pamiątkowych koszulek, piłek z podpisami sportowców
- Dmuchańce, popcorn oraz wata cukrowa
PROGRAM:
13:00 Norda Kids
13:30 Pokazowe zajęcia bokserskie – Feniks Reda
14:00 Grupa Taneczna UTW My Dream prowadzona przez
Joannę Bernaśkiewicz oraz Zespoły taneczne z Joanna Dance Studio
14:30 Duet: Helena i Apolonia
15:00 Krzysztof Kreft
15:30 La Via Voice
16:00 Występ redzkiego dziecięcego zespołu cheerleaderek
16:30 Arczi R3M
ORGANIZATORZY:
Fabryka Kultury, Arkadiusz Janor – Radny Powiatu Wejherowskiego
oraz Leszek Hebel – Radny Miasta Reda
ZBIÓRKA NA:
diagnostyka, konsultacje ze specjalistami
MARZENIE:
Od 2020 r. prowadzę nierówną walkę z rakiem jajnika. W marcu 2020 r. bolał mnie brzuch, miałam wzdęcia i stany podgorączkowe. Niestety pandemia mocno ograniczyła dostęp do lekarzy. Sama leczyłam się przez jakiś czas paracetamolem. Objawy powracały, więc w końcu poszłam do lekarza prywatnie zrobić badania USG i TK. Okazało się, że jajnik był już rozlany na całą jamę brzuszną. Nie mogłam uwierzyć, ponieważ regularnie się badałam, a w roku 2019 aż cztery razy odwiedziłam ginekologa, ostatni raz w grudniu 2019 r. Po 10-godzinnej operacji okazało się, że to nowotwór złośliwy jajnika w III stadium z przerzutami do jamy brzusznej. Lekarz powiedział, że jeszcze miesiąc i nie byłoby operacji…
Była to okrutna diagnoza, ale podniosłam się i tak walczę od czterech lat. Przez ten czas przeszłam liczne chemioterapie, operacje i przetoczenia krwi – wszystko by przeżyć. W tej chwili ostatnią deską ratunku jest leczenie przy pomocy innowacyjnych metod poza granicami kraju. W tym celu potrzebuję pilnego wsparcia finansowego. Obecne leczenie nie działa, choroba postępuje, a ja mam coraz mniej sił do walki.
Pojawiła się szansa leczenia za granicą. Obecnie jestem w trakcie diagnozowania przez ośrodki z Izraela, gdzie mam szansę na dostęp do tych metod leczenia. Odbyło się już konsylium oraz wideokonferencja, a teraz czekam na wyjazd na badania genetyczne do Izraela. Koszt samej diagnostyki to ok. 10 000 euro. Na jej podstawie mogę dostać rekomendacje dalszego leczenia.
Koszty są ogromne, a czas gra na niekorzyść. Chcę jak najdłużej cieszyć się moimi wspaniałymi wnukami i być blisko mojej rodziny. Bardzo proszę Was o wpłaty, każda złotówka się liczy!
Z całego serca dziękuję!!!