– Jest wiele cech wspólnych z klasyczną interpretacją tekstu – zapewnia reżyser Sławek Podwojski. – Nasz Bohater m.in. podobnie jak sugerował to Różewicz często przestaje być bohaterem opowiadania i zastępują go inni ludzie. Oprócz „rozbitego” Bohatera, mamy też wspólne elementy jego życiorysu. Sytuacja sceniczna jest również podobna. Ale tylko podobna. – W naszej interpretacji musieliśmy uwzględnić bowiem kilka faktów – dodaje. – Czasy są inne. Tempo życia i jego rytm również uległy zmianie. Komunikacja międzyludzka jest zupełnie innym pojęciem niż była pół wieku temu. Inaczej się zachowujemy, inaczej mieszkamy, inaczej rozmawiamy, a nawet inaczej na siebie patrzymy. Inaczej czytamy, jak i zupełnie co innego czytamy. Inne rzeczy pamiętamy. To wszystko spowodowało, że musieliśmy „lekko” wpłynąć na tekst klasyczny i odcisnąć na nim swój ślad.
Uwspółcześnianie aktorzy rozpoczęli od odnalezienia w tekście hasła przewodniego. Zdania, które ujawniać miało ponadczasową aktualność tego utworu. Znaleźli kilka. Ich wybór padł na: Idioci, znowu wojna!
– Tak, to jest klucz do naszego spektaklu – zapewnia reżyser.
„Próba” „aktualizacji” „sztuki” na potrzeby naszych czasów; na potrzeby tu i teraz spotkała się z naprawdę sporym zainteresowaniem publiczności, co nas bardzo cieszy. Stawili się ci, co lubią Różewicza i zabawę w teatr…
Reżyseria: Sławek Podwojski
Aktorzy pierwszoplanowi: Agata Frańczak, Anna Kososka, Gracjana Kunikowska, Piotr Bulman, Paweł Zieliński.